Lata 80-te i środowisko homoseksualistów dotknięte epidemią AIDS. Taki wstęp od razu przywołuje na myśl obraz „Filadelfia” z 1993 roku w reżyserii Jonathana Demme, gdzie główną rolę zagrał Tom Hanks. I taki jest pierwszy plan powieści „Wierzyliśmy jak nikt” Rebecci Makkai, tyle że historia dzieje się Chicago. Drugi plan powieści to lata współczesne, Europa, Paryż i kobieta, która poszukuje swoje zaginionej córki. Ta kobieta łączy te dwa plany i cała książka tworzy zgrabną całość.
„Wierzyliśmy jak nikt” to książka przede wszystkim bardzo ludzka. Młodość, miłość, życie, doświadczenie choroby, jak i odchodzenie osób, które bardzo kochamy, to wszystko jest w tej książce mocne i bez tanich emocji.
W całą powieść wchodzi się powoli, troszkę ospale, kiedy nagle wszystko przyspiesza i zaczyna pędzić, aż po sam koniec.
Myślę, że tak wygląda życie i kiedyś będziemy mogli popatrzeć na nie z perspektywy późniejszych lat mając przed sobą obraz całości i nieraz wzruszymy się nad przywołaniem danej chwili bądź przyjaciół, których już przy nas nie będzie.
Polecam serdecznie
Mateusz